poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Ale wkoło jest wesoło :)

Maluchy są coraz śmielsze w poznawaniu mieszkania. Nie straszny im dźwięk pracującego miksera, pralki czy odkurzacza. Są coraz bardziej ekspansywne w swoich podróżach po naszych czterech kątach. Kocyk na legowisku rodziców ściągnięty, kosz z zabawkami przewrócony, okno na taras wybrudzone na wysokości pyszczków. Zabawy grupowe są na porządku dziennym, Diuna także zaczepia dzieci do zabawy, ale one jeszcze nie do końca są przekonane do bardziej energicznych harców, chociaż już próbują.
Szczeniaczki mają już za sobą także pierwsze zwiedzanie ogrodu, oczywiście na moich rękach. O ile gdy brałam je na ręce, po chwili niecierpliwiły się, tak gdy tylko opuściliśmy mieszkanie, nieruchomiały i z wielkim zainteresowaniem wszystko zwiedzały, wąchały itd. Niestety nie mam zdjęć z tej wycieczki, bo byłam sama ale postaram się to nadrobić przy następnej okazji.
Wczoraj mieliśmy miłą wizytę rodziny,do której pojedzie jeden z maluszków. Piesek będzie mieszkał blisko nas i będzie dorastał w towarzystwie dwójki dzieci. Tak więc rodzina powiększy się o kolejne dziecko ;)
Dzisiaj było drugie odrobaczenie a w przyszłym tygodniu szczepienie i przegląd miotu.
Coraz trudniej jest mi zrobić wyraźne zdjęcie szczeniaczkom, bo są bardzo ruchliwe i większość fotek jest rozmazana. Najlepiej robić zdjęcia gdy śpią jak aniołki :)













Nic tylko całować ;)

Tak spał piesek czerwony :)

Co by tu zbroić?


O, koszyk z zabawkami mamy i taty :))

Ale fajny jeż




Chyba ktoś mnie obserwuje


Idę sobie






Ta fryzura to sprawka mojej siostry





Mały kominiarz :)




3 komentarze:

  1. Cudne bąbelki i jakie już duże :-) Czas leci, jak ruska torpeda, już wkrótce będzie pusto w kojczyku. Czy już zapadła decyzja, który maluch zostaje z Wami?

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie kluseczki, takie do miziania, przytulania, całowania. Piękne zdjęcia, rozkoszne pozy maluchów wywołują uśmiech i czułość.
    Masz rację, że goldenek, to kolejne dziecko. W tym roku na wakacjach tak tęskniłam za moim, ze byłam gotowa wracać. Skradają serca.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak są cudowne! Słodkie jak śpią, zabawne jak brykają :) Ciężko będzie się rozstać z nimi, ale rozłąkę osłodzi nam jeden z nich, bo zostanie z nami :) Jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja, który - wstrzymamy się tydzień, do przeglądu miotu.

    OdpowiedzUsuń