niedziela, 18 sierpnia 2013

Wieści od maluszków

Po dłuższej przerwie postanowiłam napisać kilka słów o tym co słychać u szczeniaczków w ich nowych domach. Wiem że nie tylko dla nas jest to ważna informacja, bo również właściciele Sansy, Perrusia i Rikusia pytają się o pozostałe szczeniaczki. Cieszę się, że nowi opiekunowie chętnie informują nas o swoich pociechach (z jednym wyjątkiem, o czym poniżej), są z nich bardzo zadowoleni, ba, wręcz dumni :) To bardzo miłe i budujące uczucie, gdy trud i poświęcenie włożone w odchowanie maluszków, zostają docenione przez innych.

Pieski rosną jak na drożdżach, są coraz mądrzejsze i dobrze się socjalizują.

Perro i Riko mają już za sobą pierwszy urlop :)  Obaj chłopcy byli nad Bałtykiem, a Perro dodatkowo odwiedził Kaszuby. Oczywiście pieski zrobiły furorę i każdy chciał je głaskać :)


Riko na plaży zachowywał się wzorowo, miał swój namiot, w którym bardzo chętnie przebywał i przyjmował gości. Był bardzo grzeczny, nie wyrywał się do morza, bawił się swoimi zabawkami i gryzł patyczki. Idealny pies towarzysz. 



Riko ze specjalną chustką chłodzącą :)



W czym mogę pomóc? :)















Pełen relaks



Perro bardzo lubi kopać dołki, a nóż wykopie jakiś skarb :) Chętnie aportuje patyk z wody, lubi jak się mu kibicuje i bije brawo: mały gwiazdor. Odkrył także nowe ciekawe zajęcie – polowanie na meduzy.Jest bardzo cierpliwy w stosunku do dzieci i chętnie się z nimi bawi.















Mały aporter





 


Uwielbiam marchewki :)



Ale duży ten pies....


Piękny profil















Gdzie jest pies?




Sansa w te wakacje postawiła na edukację i chodzi do psiego przedszkola. Zajęcia przypadły jej do gustu, bo w przerwach można się bawić z innymi pieskami. Robi postępy i potrafi coraz więcej. Ostatnio chodziła po kładce na wysokości 1,5 metra! Zdolna studentka. W swoim mieszkaniu opanowała już prawie wszystkie kanapy :)


Do trzech odlicz...




To małe brązowo-czarne to nie maskotka, to żywy piesek :)


Moje ulubione zdjęcie :))

Tunel mi niestraszny

Odpoczynek po szkoleniu






Kanapa nr 1






Kanapa nr 2




Kanapa nr 3 : też już moja :)



Wieści od Bonnie tylko w połowie są dobre. Informacja pozytywna, i w gruncie rzeczy najważniejsza, to fakt, że Bonnie wygląda na zadbaną, szczęśliwą i rozbrykaną suczkę. Nadal jest odważna i ciekawa świata.
Niestety jej właściciele dali wyraźnie do zrozumienia, że nie chcą z nami utrzymywać żadnych kontaktów. Ostatecznie mają takie prawo, jednak sposób w jaki to zrobili świadczy o tym, że (delikatnie rzecz ujmując) są ludźmi niewychowanymi i aroganckimi. To bardzo przykre, gdyż wcześniej deklarowali, że od czasu do czasu dadzą znać jak się suczka rozwija. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd, uwierzyliśmy pozorom i teraz żałujemy naszej decyzji. W całej sprawie pocieszający jest fakt, że wszystko wskazuje na to, iż Bonnie traktują dobrze.