poniedziałek, 28 lipca 2014

Zmiany, zmiany

Wczorajszy dzień był w moim odczuciu przełomowym momentem w rozwoju maluszków. Coraz zwinniej się poruszają, zaczęły  bawić się ze sobą i zaczepiają mamusię. Gdy  odezwałam się do jednego z nich, zamerdał ogonkiem :) Sunia potrafi już warczeć i szczekać. Chłopcy są spokojniejsi, na razie....
Cała trójka zapoznaje się z zasadami higieny i już samodzielnie robią siusiu. Tak więc dużo się dzieje.

Mały fotograf :)


Koci, koci łapki ;)

Najedzone towarzystwo





Można i tak spać :)

Tatuś kleptoman





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz