wtorek, 1 lipca 2014

Czekamy i dni odliczamy.....

Wczoraj byliśmy na USG ciążowym  z Diunką. Maluszki prawidłowo się rozwijają i są bardzo ruchliwe :)
To akurat widać już gołym okiem, a gdy przyłoży się dłoń do brzuszka, można poczuć jak kopią ;)


Zdjęcia nie są zbyt wyraźne, ale dla dociekliwych widać na nich m.in. kręgosłup, serduszko i żołądek :)


Diuna już się oszczędza i zbiera siły. Dużo leży, śpi i odpoczywa. Ożywia się w ogrodzie, gdzie zdominowana przez instynkt uparcie kopie nory. A nawet nie kopie, tylko ryje, ba używa do tego nosa :) Gdy wraca do domu po spełnionej misji, wygląda jak pies górnika :))


Jasperek wspiera swoją lubą

Diunka cycolinka :)


Mamusia w przygotowanym kojcu


Zaczęliśmy już mierzyć suni temperaturę. Pies ma zazwyczaj temperaturę ok 38 stopni, spadek do ok. 37,0 stopni lub nawet niżej zwiastuje zbliżający w ciągu 24 -36 godzin się poród.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w ciągu około tygodnia można się spodziewać maluszków na świecie.  Zatem czuwamy i czekamy..............                                                                                                                                                                          
1 lipca jest ważnym dniem dla właścicieli czworonogów, mianowicie obchodzimy wtedy Międzynarodowy Dzień Psa :)
Czy wszyscy posiadacze swoich pociech pamiętają o właściwym uczczeniu tego święta? ;))


4 komentarze:

  1. Oczywiście, że pamiętamy:) Izerek dostał przysmak, a w nagrodę, za to, że jest miał wieczorną kąpiel w morzu. I co jeszcze? Mnóstwo czułości, bo on ma swoje święto każdego dnia:)
    Super, że Diunka czuje się dobrze. Z niecierpliwością czekam na kolejne doniesienia. Trzymam kciuki za mamusię.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy i pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku! To prawie JUŻ! ;-) Trzymamy kciuki i oczekujemy na wieści. Oby tym razem naturalnie, ale bądźcie czujni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby, oby - bardzo bym chciała aby było naturalnie i sprawnie ale wiem, że różnie to bywa....
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń