wtorek, 17 czerwca 2014

Zlot w Perro Compañero



W ostatnią sobotę - 14.06.2014 odbyło się długo oczekiwane spotkanie piesków z naszego pierwszego miotu. Pojawiła się Sansa oraz Riko ze swoimi rodzinami.  
Niestety Perro nie dostał urlopu i nie mógł do nas przyjechać :(  Ale co się odwlecze, to nie uciecze, prawda Perro? ;)
Pieski bardzo ucieszyły się na swój widok, zwłaszcza Riko i Sansa.
Diunka jak przystało na ciężarówkę oszczędzała się obserwując harce dzieci spod stołu, i tylko od czasu do czasu domagała się pieszczot od gości. Jasper chyba nie dostrzegł w Sansie swojej córki a jedynie piękną damę i zapałał do niej miłością nieojcowską... Na szczęście Sansa przeszła szybki kurs asertywności i po chwili umiała spławić natręta ;)
Psiaki są zdrowe, cudowne i kochane :) Bardzo nas to cieszy. 
Niestety bardzo trudno było zrobić zdjęcie całej zgrai, zresztą osobno też nie łatwo, bo cały czas były w ruchu.
Jeszcze raz dziękujemy za to spotkanie i  mam nadzieję, że jeszcze nie raz się zobaczymy :))


Riko

Riko

Riko i Jasper

Sansa

Riko (po lewej) i Sansa

j.w

j.w

Na ziemi Riko, a w powietrzu - Sansa :)) Z prawej strony w kadr wdziera się Jasper

Sansa po lewej, Riko w misce

Od lewej Jasper, Diuna, Riko i Sansa

Sansa

 A tak obecnie prezentuje się Perro, czyż nie jest piękny? :))

To moje ulubione zdjęcie :)






Na nosku jest prawdziwa truskawka! Perro uwielbia truskawki i stanowią one codzienny element podczas treningu :)





3 komentarze:

  1. Cudowne fotki. Ale goldenki to przecież najpiękniejsze pieski na świecie. Zazdroszczę przebywania w takim pieskowym towarzystwie. Mizianki dla ciężarówki:) Pozdrówka dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, rodzinne zloty to jest to. Można sobie porównać, co tam z tych genów wyszło :-) Z przyjemnością oglądam wnuczęta Mantry i Jaskra. Są słodkie i bardzo ładniutkie :-) Pozdrawiamy :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy bardzo :) Momentami mam wrażenie, że nie hodujemy tylko sklonowaliśmy Jaspera i Diunkę ;)) Nawet właściciele Sansy i Riko czasami mieli problem z rozpoznaniem swoich pociech :) Dobrze, że były obróżki ;)) Pozdrawiamy :))

    OdpowiedzUsuń