W ostatnią sobotę - 14.06.2014 odbyło się długo oczekiwane spotkanie
piesków z naszego pierwszego miotu. Pojawiła się Sansa oraz Riko ze swoimi
rodzinami.
Niestety Perro nie dostał
urlopu i nie mógł do nas przyjechać :( Ale co się odwlecze, to nie uciecze, prawda
Perro? ;)
Pieski bardzo ucieszyły się na swój widok, zwłaszcza Riko i
Sansa.
Diunka jak przystało na ciężarówkę oszczędzała się obserwując harce dzieci spod stołu, i tylko od czasu do czasu domagała się pieszczot od
gości. Jasper chyba nie dostrzegł w Sansie swojej córki a jedynie piękną damę i
zapałał do niej miłością nieojcowską...
Na szczęście Sansa przeszła szybki kurs asertywności i po chwili umiała
spławić natręta ;)
Psiaki są zdrowe, cudowne i kochane :) Bardzo nas to cieszy.
A tak obecnie prezentuje się Perro, czyż nie jest piękny? :))
 |
To moje ulubione zdjęcie :) |
 |
Na nosku jest prawdziwa truskawka! Perro uwielbia truskawki i stanowią one codzienny element podczas treningu :) |
Cudowne fotki. Ale goldenki to przecież najpiękniejsze pieski na świecie. Zazdroszczę przebywania w takim pieskowym towarzystwie. Mizianki dla ciężarówki:) Pozdrówka dla Was:)
OdpowiedzUsuńO tak, rodzinne zloty to jest to. Można sobie porównać, co tam z tych genów wyszło :-) Z przyjemnością oglądam wnuczęta Mantry i Jaskra. Są słodkie i bardzo ładniutkie :-) Pozdrawiamy :-*
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :) Momentami mam wrażenie, że nie hodujemy tylko sklonowaliśmy Jaspera i Diunkę ;)) Nawet właściciele Sansy i Riko czasami mieli problem z rozpoznaniem swoich pociech :) Dobrze, że były obróżki ;)) Pozdrawiamy :))
OdpowiedzUsuń