niedziela, 8 czerwca 2014

Co się odwlecze to nie u-cieczka :)


Pod koniec kwietnia Diunka „zaskoczyła” nas i dostała tak długo wyczekiwaną cieczkę :)
W tym czasie wskazana jest rozłąka piesków, w naszym przypadku wypadło akurat w trakcie majówki. 

Suczkę w cieczce trzeba bardzo pilnować, aby nie doszło do mezaliansu ;) Panowie, nie ten kaliber!


Skorzystałam  z nadarzającej się okazji i razem z Jasperkiem wyjechaliśmy na kilka dni do lasu. 
Cisza, spokój aż w uszach szumi, świeże powietrze - to było coś czego potrzebowałam :)
Jasper się wybiegał a ja zrelaksowałam. Wspólne spacery mają dobry wpływ zarówno na psa jak i właściciela :)




Buszujący w rzepaku






Chwilę po tej sesji zdjęciowej Jasper wytarzał się w zdechłym zającu !!!! Ohyda, ale dla psa im bardziej coś śmierdzi, tym lepiej :)  














Po powrocie do Warszawy pieski miały randkę, a nawet kilka randek.
Od tego czasu pozostało nam czekać prawie miesiąc, aby dowiedzieć się czy Diunka jest w ciąży.                          
To niesamowite, że ciąża u psa trwa ok 63 dni a dopiero prawie w połowie można ją zdiagnozować. Na tym etapie ciąży najlepsze jest wykonanie USG – nie ma  szybkich testów ciążowych dla suczek dostępnych w aptece lub u weterynarza ;) 
USG potwierdza obecność ciąży ale nie jest w stanie precyzyjnie określić liczbę szczeniąt, tym bardziej ich płeć.
W przypadku Diunki ciąża została potwierdzona i wstępnie stwierdzono, że miot nie będzie zbyt liczny.. Cieszymy się bardzo a że mało?: stawiamy na jakość a nie ilość ;)


Jeden z bąbelków Perro Companero

Przed nami miesiąc przygotowań, oczekiwań a także ostatni miesiąc wolności. Gdy pojawią się szczenięta czeka nas maraton ale o tym już kiedy indziej. Teraz musimy dbać o sunię – mamunię, dogadzać, rozpieszczać, dobrze odżywiać i miziać po brzuszku :)


3 komentarze:

  1. Gratuluję:) Wymiziaj Diunkę. Już nie mogę doczekać się kolejnych relacji z kojczyka. Wydaje mi się, jakby dopiero wczoraj urodziła maluchy, a tu znów jest w ciąży. Czas mija zbyt szybko, w tym pośpiechu człowiek rejestruje i koduje, a potem znów ma wrażenie jakby miesiące przeciekły przez palce.
    Pozdrówka dla Was wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy kciuki za kolejne maluszki :-)

    OdpowiedzUsuń