środa, 1 lipca 2015

3,2,1 ....akcja!



Tego już za wiele! Tak nie może być, żeby przez ponad pół roku na blogu panowała cisza! Nieustannie coś mnie odciągało od napisania nowego posta, zaległości narastały, i w rezultacie było coraz trudniej zmobilizować się do blogowania.

Dziś jest idealny dzień na wielki comeback, bowiem 1 lipca obchodzimy światowy Dzień Psa :) Z tej okazji życzymy wszystkim psiakom dużo zdrowia, zabawy i zabawek, pociechy z właścicieli, ciekawych spacerów i mnóstwa powodów do merdania ogonami :))

Nie będę dokładnie opisywała, co się u nas działo przez ostatnie miesiące, jedynie pokrótce wymienię najważniejsze wydarzenia.

Nasze kudłate pociechy mają się dobrze; zdrowie i humor dopisują.

W maju Jasperek towarzyszył nam w wyprawie na Mazury. Był bardzo grzeczny i pamiętał o dobrych manierach w hotelu. Podczas tej wycieczki rozpoczęliśmy sezon psich kąpieli. Jasper był tak zachwycony, że aż wpadł w inny stan świadomości ;))
















Ciri wyrosła na piękną i bardzo mądrą pannicę. Dwukrotnie brałyśmy udział w wystawach psów rasowych. Pierwszy raz startowałyśmy w Nowym Dworze Mazowieckim. Nie ma się zbytnio czym chwalić, chociaż ostatecznie Ciri zajęła czwarte miejsce z oceną doskonałą. Niestety była zestresowana i nasz występ na ringu pozostawił wiele do życzenia.

Za drugim razem poszło już znacznie lepiej, opanowałyśmy emocje i Radom (jak zwykle) był nasz:)))) 

Ciri wśród goldenów była bezkonkurencyjna i zdobyła tytuł Zwycięzcy Rasy BOB!



Nowy Dwór Mazowiecki







Radom









Razem z Cirillą złapałyśmy bakcyla szkoleniowego. Zaczęło się od przedszkola, później podstawowe posłuszeństwo, po czym kontynuacja posłuszeństwa i Rally O (posłuszeństwo na luzie). W minioną niedzielę miałyśmy swój debiut w zawodach rally o. Nie było łatwo, ale udało się zaliczyć tor :) Pierwsze koty za płoty.

Ciri bardzo lubi ćwiczyć i praca z nią to sama przyjemność. Błyskawicznie opanowuje nowe komendy. Ja również na nowo odkryłam wielką frajdę z trenowania z psem. Dziękuję Dorocie Pankowskiej za bardzo ciekawe zajęcia. Ostatnie pół roku spotykałyśmy się z Dorotą i pod jej okiem nabywałyśmy i rozwijałyśmy umiejętności. Po wakacjach liczymy na kontynuację zajęć. Z czystym sumieniem mogę polecić szkołę Doroty – www.psiepasje.pl

A oto próbka naszych umiejętności:






Ciri, Efi, Roma, Sabi..waruj


























Na zawodach rally o


16 kwietnia pieski z naszego pierwszego miotu: Bonnie, Sansa, Perro i Riko skończyły dwa lata! Chłopcy i Sansa mają się dobrze. Są oczkami w głowie swoich właścicieli i bardzo nas to cieszy. (O Bonnie niestety nie mamy żadnych wieści)

Rodzeństwo z miotu Ciri również zdrowo się chowa :) Funky także uczęszczał do psiego przedszkola. Ma bardzo duży potencjał, ale jest uparty. Inteligencja w połączeniu z uporem jest dużym wyzwaniem dla właścicieli :) Bardzo mi to przypomina nasze perypetie z Jasperem :)

Zimą mieliśmy przyjemność odwiedzić Bravo. Piesek bardzo serdecznie nas przywitał, po czym dalej nas witał i witał. Radości nie było końca – wulkan energii.

W bardzo dużym skrócie to tyle.

Wkrótce Diunka i Ciri będą obchodzić urodziny i zamieścimy
relację z imprezy :))


To był ciężki dzień







Przestańcie się wygłupiać!





Wiosenny spacer








Gdzieś już podobnego widziałam...

Siesta

Kto poda do stołu?






Heidi- nasz gość






Ciri pilnuje roweru :)




Ciri i Funky

Jak wyżej

Perro

Perro

Bravo

Bravo

Sansa
 
Sansa


Perro

Perro

Funky

Funky

Perro

Bravo


5 komentarzy:

  1. Z okazji wczorajszego święta również życzymy pieskom mnóstwa radości.
    Ciri jest przecudna, super, ze tak wspaniale radzi sobie na treningach i wystawach. Zdobywa świat przebojem, prawda?
    Doskonale rozumiem odlot Jasperka w wodzie. To przecież raj, zupełnie inny świat. Izerek też uwielbia wodę, nic się wówczas nie liczy.
    Fajnie, ze macie kontakt z pieskami z miotu, to miłe.
    Czekam na kolejny wpis, wcześniej niż ten:)
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  2. W związku z dzisiejszymi upałami zabraliśmy rano naszą trójkę nad wodę. Pełnia szczęścia, Ciri pierwszy raz pływała a Diuna tradycyjnie brodziła. Tak, woda dla goldenów mogłaby chyba konkurować z pyszny żarciem :)) Pozdrawiamy również :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aniu, gdzie kąpiecie psy? Sansa też marzy o pływaniu!

      Usuń
  3. W niedzielę byliśmy nad Świdrem, miejsce fajne, woda czysta, głębokość dobra do popluskania. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, może w następny upał? A co z sobotą? Ciri będzie na wystawie?

    OdpowiedzUsuń