W sobotę do nowych domów pojechały Bonnie, Sansa i Perro. Nie obeszło się bez wzruszeń, ale wiedziałam, że tak będzie... Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, gesty i wsparcie w tym dniu :)
Najdłuższą podróż miał Perro, gdyż pojechał do Poznania. Wszystkie szczeniaczki były bardzo dzielne i szybko zaaklimatyzowały się w nowych miejscach, a teraz rozkochują w sobie nowych właścicieli i tych, których jeszcze do tej pory nie zdążyły :))
|
Ostatnie wspólne harce |
|
Riko |
|
Diuna i Bonnie |
|
Ania robi kolację |
|
Ostatnia wspólna wieczerza |
|
Perro - zestresowany czekającą go podróżą :)) |
|
Ostatnie zdjęcia z Bonnie |
|
Strasznie śpiący Perro |
|
Jak wyżej :) |
|
Sansa z rodzicami |
|
Sansa i Diuna |
|
Ostanie zdjęcia z Sansą |
|
Sansa i Diuna |
|
Sansa |
|
Perro wiadomo jaki :) |
|
Riko i małpa :)) |
A z nami został jeszcze do piątku Riko. Biedaczek tęsknił i
pierwszej nocy po rozstaniu popiskiwał. Jasper i Diuna nie
dały natomiast znać po sobie, że kogoś im brakuje. Diunka szybciej wraca
do formy - zaczęła więcej biegać, skakać i chętnie bawi się z
Jasperem oraz Riko.
Mały Rikuś nie odstępuje nas na krok, nie pcha się na kolana i nie narzuca się, ale zawsze musi być w pobliżu - kochany mały biały cień :) Dzisiaj skończył 9 tygodni i został po raz ostatni u nas zważony z wynikiem 9400 g.Bardzo chętnie bawi się z Diuną i Jasperem. Na podwórku wszystko go interesuje, a najbardziej miejsca zakazane :)
|
Niebieski piesek w niebieskim basenie :) |
|
To tylko tak groźnie wygląda a zabawa jest przednia :) |
|
Całe 9400 g ciałka do kochania |
|
Dzisiaj złożyliśmy kojec. Zrobiło się pusto i znowu jakoś smutno.... |
Aż trudno uwierzyć, że już po wszystkim. Daliście radę ;-) Gratuluję pierwszego, wzorowo odchowanego miotu :-) A że smutno? Ani się obejrzycie, biegać bedą następne maluszki :-)
OdpowiedzUsuńMój Izerek, też niebieski rok temu czekał tak samo na nas. Riannon go miziała i przytulała.
UsuńPrzyłączam się do gratulacji, poradziliście sobie wspaniale. Teraz maluchy cieszą innym, Wam pozostają wspomnienia, fotki, ale tez satysfakcja, że spisaliście się na medal i odchowaliście cudowne psiaczki.
Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuń