Wczoraj maleństwa skończyły 8 tygodni. Jest to graniczna data, od kiedy mogą jechać już do nowych domów. Zaczynamy odliczanie, za trzy dni trzy maluszki opuśczą nasze progi, czwarty - Riko zostanie z nami do następnego piątku. Osłodzi nam smutki po rozstaniu z resztą gromadki.
Tradycyjnie wczoraj odbyło się ważenie i niekwestionowanym klocuszkiem numer jeden utrzymuje się Perro :) 8840 g
Riko: 8200 g
Sansa: 7770 g
Bonnie:7650 g
A to film na którym Diunka bardzo chciała się bawić z dziećmi a one miały inne sprawy na głowie ;)
http://www.youtube.com/watch?v=HmNBJgmQhlE&feature=youtu.be
|
Bonnie i Perro (na górze) |
|
Perro |
|
Perro |
|
Perro |
|
Śpiąca królewna na wadze - Sansa |
|
Jak wyżej |
|
Mogę wejść do łózka? - Sansa |
Och, wyobrażam sobie, jak Ci ciężko. Oczywiście wiesz, że oda do nowych domków, gdzie są wyczekiwane, gdzie będą kochane. Ale smutek jest.
OdpowiedzUsuńMój Izerek też wyjeżdżał z Tuskulum jako ostatni, zatem był rozpieszczany przez mieszkańców tego uroczego zakątka. Nawet nauczył się chodzić na smyczce:)
Zbyt szybko minęły te tygodnie. Dopiero co dostałam od Riannon "cynk", ze rodzina tuskulańska się powiększyła, a tu już pora rozstań nadeszła.
Życzę maluchom zdrówka i ciepła w nowych rodzinach. Dadzą swym właścicielom wiele radości, wywrócą ich świat do góry nogami i nabierze on innego, lepszego wymiaru.
Tobie, Aniu, życzę sił w opanowaniu wzruszeń i kolejnych równie udanych miotów:)
Pozdrawiam cieplutko:)