Cóż za niedopatrzenie, tyle szumu wokół tych małych istotek, a nawet ich nie przedstawiliśmy. Tym razem w miocie pojawiają się kolory: czerwony, niebieski i pomarańczowy. Ten ostatni dostała jedyna sunia.
Piesek niebieski
Póki co, spokojny kluseczek. Urodził się jako najlżejszy ale to już historia :) Szybko nadrobił gramy i jest w czołówce :)
Piesek czerwony
Duży, jak na razie grzeczny kawaler :)
Sunia pomarańczowa
Energiczna pannica. Póki co -typ niepokorny, taka Zosia - Samosia :) Jej jako pierwszej otworzyły się oczka.
Nie mogę się napatrzeć na te słodziaki. Zazdroszczę tej radości. Z niecierpliwością czekam na doniesienia o Trójcy Wspaniałej.
OdpowiedzUsuńBuziaki:)