Dobrze przybierają na wadze, po ukończeniu drugiego tygodnia życia ważyły następująco:
Sunia pomarańczowa: 1834 g.
Piesek niebieski: 1854 g.
Piesek czerwony: 1784 g.
Coraz sprawniej balansują na czterech łapkach, kiwają się na boki, upadają na pyszczek ale docierają tam gdzie chcą. Silnym bodźcem do sprawniejszego chodzenia jest obecność mamusi :) My nadal czuwamy, doglądamy i nie dosypiamy ;) Wczoraj zakończyliśmy wczesną stymulację neurologiczną (od 3 do 16 dnia życia), dzięki której pieski będą zdrowsze, będą miały mocniejsze serduszko i będą bardziej odporne na stres :) Tak naprawdę są cały czas stymulowane, bo przecież bierzemy je na ręce, przytulamy, głaszczemy, ważymy itd.
Jasper nieśmiało zagląda do kojca, zwłaszcza gdy widzi w nim swoją kultową podusię w kształcie kosteczki. W niedzielę, gdy zanosiło się na burzę i grzmiało, w akcie desperacji próbował ukryć się w kojcu. Szybko zmienił zdanie, gdy w jego kierunku zaczęła sunąć głodna pijawka :)
Pomalutku również zaczynają słyszeć, tak więc pomału puszczamy im rożnego rodzaju muzykę.
Komicznie wygląda, gdy przez sen brzdące już warczą, szczekają i wydaja różne inne dźwięki :)
Są coraz bardziej pocieszne, próbują nas i siebie nawzajem podgryzać jeszcze- przez moment- bezzębnymi paszczami :)
Wkrótce ciąg dalszy relacji :)
Wkrótce zdobędę tamten świat |
Aaa, pieski dwa.... |
Mam słabość do tego typu ujęć :) |
Kokietka :) |
Pierwsze interakcje między rodzeństwem |
Nic tylko całować :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz